Tęczowa chmurka, czyli pomysł na kąpiel pełną wrażeń. 

Jak to zwykle u nas bywa, każdy kosmetyk testujemy rodzinnie. Dzieciaki to najbardziej "szczera instancja" i czasami zaskakujące opinie.

Już samo opakowanie zrobiło furorę. Jak się okazuje, ma wiele różnych zastosowań. W szczególności dzięki sznureczkowi, po wyjęciu chmurek, staje się małą torebunią. Tylko od Was zależy, co włożycie do środka - u nas to były przede wszystkim gumki, spinki do włosów, ale spokojnie zmieszczą się też kredki, karteczki, kamyczki...W sumie, to musieliśmy przekonywać dzieciaki, że to chmurka do kąpieli, tak dobrze szło im z opakowaniem.

Później nie było już tak różowo. Wkładamy chmurkę do wody i pierwsza skarga. Mamo, ale ta chmurka jest oszukana! Przecież ona nie robi żadnych kolorów - słyszymy od małego mądrali. Po chwili jednak zmienia zdanie. Uff, bo byłaby niezła wtopa. Chmurka musi się trochę namoczyć w wodzie, a później już tylko czeka Was kolorowe szaleństwo. Zaczyna musować i uwalnia z siebie kolorową tęczę. Tak, tak - kolory są niesamowite. Nie trzeba jej nawet dotykać i tęcza tworzy się sama. Z dziećmi, jak wiecie ta opcja nie przechodzi więc testujemy dalej. Zanurzamy ją pod wodą, poruszamy po wodzie wzdłuż wanny... Zabawy jest co niemiara, a tęcza ciągle jest! Po całkowitym rozpuszczeniu, chmurka i tęcza znika, pozostawiając delikatnie zabarwioną wodę. Można więc kontynuować kąpielową przygodę.

Niezależnie, czy Wasze dzieci lubią kąpiel, czy od niej stronią, myślę że chmurka im się spodoba. Jest naprawę unikalna kolorystycznie, a do tego ma bezpieczny dla dzieci skład. 

Śmiało polecamy na prezent. W opakowaniu są aż trzy chmurki, a tym samym wiele pomysłów na nowe odsłony kąpielowego SPA.